poniedziałek, 2 grudnia 2013

"To jak, gdzie się wybieramy teraz ?" - Chapter Two

Muzyka - *łubudubu*

Nathan był taki jaki jest, jest to osoba nie zmienna i bezuczuciowa. Taki posąg tylko że mówi. Lecz niech wielki książę się cieszy że ktoś chciał go wydostać...

- Myślisz że to takie łatwe dostać się do twojej trumny ? Zajęło mi to jakieś 30 lat więc to trochę sporo. Licz się ze słowami. Po drugie, nie wydostałabym cię gdyby nie on...
- Ale z niego dobroczyńca, juhu. Zresztą, chociaż tyle że chciało mu się mnie ratować.
- Za trzy dni miała być egzekucja. Rada starszych wydała 30 lat temu, 7 grudnia. Mieliśmy tyle aby cię znaleźć. Co ich podkusiło, sama nie wiem. Pewnie Ingrid się nudziło to nasyła na syna starszyzne. 
- Naprawdę mnie pocieszasz, dzięki Ellen. Jesteś cudowna ! 
- No wiedziałam że się wesprę. Koniec tej gatki. To jak, gdzie się wybieramy teraz ?

***

Ross wybierała się ostatnio do Isla Navarino aż 50 lat temu. W miejscu o którym nie wie prawie nikt a jest zamieszkiwane przez tak ważne osoby w kuzimu. Tacy ważni jak przywódca marionetek. Jest to ważne miejsce bo tam mieszka starszyzna. Nikt nie wie ile mają lat.Jak starszyzna mówi, jest to niemożliwe by policzyć. Rosalie obawia się reakcji starszyzny gdyż ich złość może spowodować że Ziemia Ognista - naprawdę spłonie...
Po tygodniu starań, dziewczyna odnalazła kryptę pięciu.

- Już wiemy wszystko, nie musisz nam mówić - Odezwała się Electra
- Wiem , przewidujecie przyszłość ale wolałam was osobiście poinformować aby Ziemia nie spłonęła. - rzekła Ross
- Nic się nie martw. Ellen się nim zajmie. Ale musisz ją pilnować. Bo wykonanym zadaniu Ellen, ukrzyżuj ją bo taka jest jej wola. - Wtrąciła się Hypna.
- Niech się dzieje wola nieba jak to mówią. Jak sobie starszyzna zamarzy tak zrobię.
- Nathan oddał się Ellen, lecz nie zabrał tego co mu było potrzebne. Wraz z odejściem z Krypty Locus zabrał to. Ta rzecz jest ci podarowana do przechowania bo wiemy że ty to ochronisz najlepiej. Znasz karę za nie dotrzymania słowa Trójce.

-Uciekaj... Natychmiast... Bo twój brat Cię chce odnaleźć. Zaczynają się Igrzyska Śmierci.Spiesz do Mierzig. - Rzekła Starszyzna i rozpłynęła się w powietrzu...

***

Rozdział jest krótki ale postanowiłam go tak zakończyć. 
Od 7 komentarzy rozdział. Wena wróciła. :) 
Co do zdjęcia jest to Wyspa która wystąpiła w rozdziale. 


1 komentarz: